Oglądając telewizje w ostatnią środę oraz w Boże Ciało, można było dojść do wniosku, że Polska właśnie przechodzi transformację w krwawą dyktaturę. Sugerowały to czerwone paski kanałów informacyjnych. Zaś redakcja pisma, którego nazwy nie chcę wymieniać, została przedstawiona jako ostatni bastion wolności w kraju. W moim odczuciu sytuacja jest zupełnie odwrotna… Zachowanie dziennikarzy wokół tej pseudo afery, jest żenujące i odpycha na długo od wszelakiej postaci mediów, począwszy od papierowych, na eterowych skończywszy. Każdy myślący człowiek rozumie grozę sytuacji na wschodzie. Każdy choć trochę znający historię wie, że szczur z Petersburga może bezkarnie rozsiewać dżumę. My Polacy po raz pierwszy w historii mamy okazję, by być ratlerkiem narodów. Możemy niewiele, ale musimy ciągle szczebiotać, by większych od nas rozbolała głowa. Tymczasem cały kraj pogrążony jest w dyskusji na temat rozmów o długości siusiaka. Ferment ten zawdzięczamy redakcji, która na...