Przy okazji afery szpiegowskiej u naszego zachodniego sąsiada, chciałbym przyznać się do głupoty. Szczerze bowiem wierzyłem, że za legendarnymi już podsłuchami stali rosyjscy szpiedzy. Myśl taka była wręcz nobilitująca. Jakże bowiem ważny musi być kraj, gdzie na podsłuchu są nawet byli ministrowie. Tymczasem rozwiązanie tej zagadki jest prawdopodobnie bardzo żenujące.
Mój osobisty notatnik, moje myśli, zapiski i przemyślenia chorej głowy. Notatki z książek na własny użytek.
Komentarze
Prześlij komentarz