Ruski łaskawy pan oddał rodziną zwłoki. Nie wiedzieć czemu, zrobił to dopiero wtedy, gdy słońce zamieniło je w galaretę. Mam przeczucie graniczące z pewnością, że będzie to ostatni "dobroduszny" gest ruskiego pana.
Mój osobisty notatnik, moje myśli, zapiski i przemyślenia chorej głowy. Notatki z książek na własny użytek.
Komentarze
Prześlij komentarz