Był to Freddie już z okresu płyty Miracle. Wychudzony. Reszta zespołu była dla mnie nie miła, a on poczęstował mnie cygarem waniliowym i pokazał legitymację upoważniajacą do jego nabycia. Całość się działa na jakimś liściastym przystanku autobusowym w Rybniku.
Mój osobisty notatnik, moje myśli, zapiski i przemyślenia chorej głowy. Notatki z książek na własny użytek.
Komentarze
Prześlij komentarz