Rzekomo ten czarno-biały film Wajdy jest arcydziełem. Rzekomo, bowiem mi wcale nie przypadł do gustu. Podobnież jak kreacja legendarnego autora Zbigniewa Cybulskiego. Historia dzieje się tuż po wojnie, gdzieś na zachodzie kraju. Dwóch żołnierzy AK ma za zadanie zlikwidować partyjnego notabla. Przez pomyłkę zabijają dwóch młodych pracowników cegielni. W głowie Maćka ( Cybulski) poczynają rodzić się wątpliwości, przeplatane wyrzutami sumienia Cały film toczy się w hotelu, w którym trwa bal. Scen ciekawych bardzo mało. Chrystus wiszący głową do dołu w ruinach kościoła. Scena wbijania obcasa tuż przy nieboszczykach
Mój osobisty notatnik, moje myśli, zapiski i przemyślenia chorej głowy. Notatki z książek na własny użytek.
Komentarze
Prześlij komentarz