Do dziś pamiętam jak nam w podstawówce nauczyciel sprzedał sposób jak odróżnić stalaktyt od stalagmitu, znaczy który zwisa z góry, a który rośnie z ziemi. Chodzi o to że pierwsza litera ostatniej sylaby jest obrazkiem tegoż. Sta-lak-tyt, gdzie duża literka T to rysunek sufitu i wiszącego z niego stalaktytu, a sta-lag-mit to duża literka M wyglądająca jak dwa wyrastające z ziemi statalmity...
W życiu do niczego nie było mi to przydatne, ale jak ktoś sprzeda dobry sposób na zapamiętanie czegoś, to w głowie zostaje.
W życiu do niczego nie było mi to przydatne, ale jak ktoś sprzeda dobry sposób na zapamiętanie czegoś, to w głowie zostaje.
Komentarze
Prześlij komentarz