Mam wrażenie, że zupełnie niedawno ktoś nacisnął jakiś guzik, za pomocą którego włączono mechanizm wytłaczający powietrze z rosyjskiego balonu. Wiele wskazuje na to, że zadziałał jakiś nieznany nam maluczkim bacik, na tyle skuteczny, że odstraszający bandytę Putina od dalszych morderstw. Jestem optymistycznie nastawiony przed zbliżającą się akcją odbijania donieckiej twierdzy. Mój optymizm potęguje zachowanie niemieckiego resortu spraw zagranicznych. Oni najprawdopodobniej wiedzą, że Putin przegrał tę wojnę. Znają ową tajemniczą moc, która wyssała moce z ich moskiewskiego przyjaciela. Za wszelką więc cenę, będą dążyć do „rozejmu”. Sromotna klęska Putin w tej propagandowej wojnie, będzie oznaczała początek ostatecznego końca carskiej Rosji – największego przyjaciela Niemiec.