- 13 pełnych dni, w sobotę na wieczór przyjechałem, w sobotę rano odjeżdzam. Pierwszy tydzień samotnie - 803 km przejechane na rowerze - rekord jednego dnia 100 km na rowerze, pod koniec walka w deszczu. Głównie na terenie gminy Radecznica - wizyta w Zamościu, po raz pierwszy grób dziadka na komunalnym. W Zamościu zakup nowego telefonu, bo ten podczas bicia rekordu się spalił na drugi dzień dosłownie. W drodze na cmentarz spotkanie wujka Tadeusza. - kilka wizyt w Szczebrzeszynie. Grób dziadków i wujka Leonarda. Szczebrzeszyn stolica polskiej mowy. - Zwierzyniec ( wspaniałe miasto) oraz Sochy. - zakupiona kosiarka spalinowa Yamaha używana za 750 zł + kurier - Nielisz więcej niż jeden raz. - wizyta u Darka na Mszy Świętej w niedzielę. A wszystko niestety w ogromnym stresie, w związku z sytuacją w pracy.