Wczoraj pisałem o
bezczelności Kaczyńskiego, przez którego posunięcie, koniecznie będzie
przeprowadzenie wyborów uzupełniających w dwóch okręgach. Trochę mniejszym,
lecz także nietaktem, wykazał się Tusk, który wysłał swego
ministra do Brukseli. Być może jednak to działanie ukierunkowane na wybory
prezydenckie w 2020 roku. Wynik tych przyszłorocznych jest bezdyskusyjnie pewny…
Z całą
szczerością należy stwierdzić, że
ministerstwo kultury nie należy do strategicznych resortów. Mimo tego, minister
kultury jest w hierarchii politycznej ważności znacznie wyżej niż szeregowy euro
poseł. Dziwi więc posunięcie Tuska, który zrzuca doświadczonego ministra na
małoważne stanowisko. Brak konsekwencji i brak ciągłości to największa bolączka polskich
rządów.
Być może, jest to
jednak działanie ukierunkowanie już na wybory prezydenckie w 2020 roku. Pan Zdrojewski, bez wątpienia wstydu nie
narobi ani w samym parlamencie europejskim, ani na lotniskach. Bycie członkiem
rządu raczej nie pomaga w walce o prezydenturę. W ten sposób, platforma uzyska
gotowego kandydata, niewymagającego pijarowskich obróbek.
Komentarze
Prześlij komentarz