Przejdź do głównej zawartości

Jak nie zabiłem swojego ojca.

Przeczytałem jak nie zabiłem swojego ojca. Książka i dobra i beznadziejna. Dobra bo porusza temat śmierci od strony prawdziwej. Zła bo za dużo wulgaryzmów i silenia się na fajnopolactwo. Tak, bez wątpienia pan Pakuł Mateusz chce być fajnopolakiem, zresztą trudno parać się teatrem i nie czytać wyborczej. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

5 minut dla kota z działek

Niedzielne upalne popołudnie. Leży obok mnie kot z działek. W zimie oszalała kobieta oddała go do schroniska.