Przejdź do głównej zawartości

Śnił mi się Freddie Mercury

Był to Freddie już z okresu płyty Miracle. Wychudzony. Reszta zespołu była dla mnie nie miła, a on poczęstował mnie cygarem waniliowym i pokazał legitymację upoważniajacą do jego nabycia. Całość się działa na jakimś liściastym przystanku autobusowym w Rybniku.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

5 minut dla kota z działek

Niedzielne upalne popołudnie. Leży obok mnie kot z działek. W zimie oszalała kobieta oddała go do schroniska.