Przejdź do głównej zawartości

Trybunał dla bestii z Iraku! Gdyby taki istniał...

Zapewne już wkrótce nasłuchamy się wielu górnolotnych fraz, wygłoszonych   z okazji setnej rocznicy wybuchu Wielkiej Wojny. Słowo wybuch jest jak najbardziej nie na miejscu, gdyż jak powszechnie wiadomo, była to wojna planowa  i wyczekiwana. Nie oznacza to jednak że ludzkość zmądrzała od tego czasu. Gdyby tak było, nie byłoby miejsca na szpaltach historii na  krwawe kampanie wizerunkowe Władimira P, kazirodcze ludobójstwa koreańskiego idioty czy krwawa szarża bestii w Iraku.

Być może wynika to z faktu, że nie wszystkim odpowiada klasyczny rytm życia człowieka – od kołyski do spokojnej trumny. Takowa kolej rzeczy uniemożliwiała by  zbijanie miliardowych fortun.  Jakaś tajemnicza ręka od setek lat rozpala konflikty w różnych miejscach globu. Owszem, paliwem jest bez wątpienia nacjonalizm  oraz ksenofobia, czasem religijne zaślepienie, ale iskra jest jedna i ta sama – chęć zysku. Jedynym środkiem zaradczym, jest powołanie skrajnie silnej światowej policji i trybunału, strzegącego pokoju i unicestwiającego prowodyrów. Zapewne pomyślałeś  drogi czytelniku, że plotę truizmy  i infantylne mrzonki. Problem w tym, że nigdy nawet nie próbowano wcielić w życie tego  wydawałoby się najprostszego rozwiązania. Działanie wszelkich organizacji pokojowych ma postać ślamazarnego dumania. Sądzi się jedynie przegranych i słabych. Co z prowokatorami? 

  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

5 minut dla kota z działek

Niedzielne upalne popołudnie. Leży obok mnie kot z działek. W zimie oszalała kobieta oddała go do schroniska.